Prawo w obliczu koronawirusa

Życie prawnicze w naszej kancelarii to ostatnio „Frankowicze” i przepisy o upadłości konsumenckiej. A tu nagle pandemia! Co to jest? Jak określić ten stan? Czy to siła wyższa? To jak ją zdefiniować? A może spojrzeć na to wszystko szerzej?

Ten tekst nas zainspirował:

„Prawo nie jest nam dane po to żeby nas dręczyć, zawężać horyzonty, pozbawiać wolności. Prawo jest nam dane, aby chronić naszą godność, wartość i wolność. Prawo to minimum życia moralnego, które nas obowiązuje, więc zawężanie go sprawia, że popadamy w iluzję”.

Szanujmy interesy innych i nie nadużywajmy sytuacji, w której się znaleźliśmy. Podchodźmy do spraw indywidualnie z należytą empatią i atencją. Patrzmy na sprawy szerzej. Nigdy nie mieliśmy do czynienia z sytuacją gdzie interesy ludzi były tak zbieżne z interesami dużych firm. Nagle widzimy, że za tymi wszystkimi anonimowymi z pozoru podmiotami stoją ludzie tacy jak my.

Polecam wszystkim seriale w stylu „W garniturach”. Przy nich, z przymrużeniem oka, można zobaczyć namiastkę tego jak działa bardzo zindywidualizowany system precedensowy i myślenie „out of the box”. Bo taki z definicji jest system anglosaski, którego jestem wielkim wielbicielem.

A co do naszego systemu, to myślę, że nastały czasy prawdziwych prawników.

Scroll to Top